1. |
Przed świtem
03:22
|
|||
Dlaczego wciąż karmisz duszę cierpieniem?
Gardzisz miłością
Przesycasz się, wymiotujesz pragnieniem
Nienawiści
Zimowa aura, zamarznięte szczątki
Myśli zdrowych
Nienarodzony, przed świtem życia swego
Umierasz
Jeszcze przed świtem swego życia
Umierasz
Przed świtem
Dlaczego wciąż poisz duszę troskami?
Spijasz cudze nieszczęście
Samotność, krzyk twojej egzystencji
Przerażający
Serca mur gorący piekielnie
Dotykasz ziemi
Krwawią twe bose stopy
Umierasz
Jeszcze przed świtem swego życia
Umierasz
Przed świtem
|
||||
2. |
Wielkie nadzieje
04:03
|
|||
Czego ode mnie chcesz?
Czego ode mnie oczekujesz?
Siedzę tu na wzgórzu
Z wielkimi nadziejami
Spoglądam w Twoją stronę
Patrzę na Ciebie z góry
Choć prawie mnie nie ma
Choć znikam w gęstwinie
Twojej przestrzeni
Towarzyszą mi trawy
Gdzieniegdzie wypalone
Symbole tych, co utracili wiarę
Gdy zabiły dzwony
Zegarowa orkiestra
Przypomnienie czasu
Pobudzenie życia
Bo trzeba żyć
Kochać ten świat
Jest taki piękny i taki bliski
Zwierciadło naszych dni
Niekończąca się nadzieja
|
||||
3. |
Oddech
04:36
|
|||
Gdzie znika oddech?
Piękno było tlenem
Brudne powietrze
Dotyka cierpieniem
Dotyka mnie
Boję się obudzić
Strach się rozprzestrzenia
Miłości pokochanie
Wyzwoli wiara
Wyzwoli mnie
Płuca me wypełni
Oddech twój
Czyste powietrze
Zabije mój ból
Odetchnę znów
|
Konrad Marecki recommends:
If you like Konrad Marecki, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp